Marlena

witka

wyrwana spod ściany na potupajce
w stogu siana uskok sejsmiczny między
wielką płytą a hektarami jedynaczki

płacimy za swoje gwiazdy betlejemskie
poprzetykani srebrnymi pasemkami
przeszyci w potrawie pod obrusem

 

Oceń ten tekst
witka
witka
Wiersz · 28 listopada 2017
anonim