zmierzch (piosenka dla Amy Winehouse)

Jacek JacoM Michalski

jestem jak mały niebieski kamyk

używany do gry w przeciwności

na szachownicy wśród pionków

udaję niewzruszoną wieżę

 

zatańczmy mój mały przyjacielu

znam wszystkie rodzaje buntów

przetrwałam krwawe rewolucje

i niedokończoną miłość

 

trzeźwa do utraty pionu

chcę rozmawiać o świcie

owinięta w prześcieradło

nie słyszeć jak odchodzisz

 

jesteś nędzną namiastką

szaleńców których znałam

do twarzy ci w kapciach

mój ostatni powierniku

 

noc jest dowodem na to

że ciemność ma zawsze rację

otulam się nią przed tobą

bezkarnie noszę jej barwę

 

dopieść mnie kołysaniem

łagodnie prostuj blizny

jeżeli nie dotrwam świtu

zamknij powieki pocałunkiem

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 13 listopada 2017
anonim