z Wielkich Równin

witka

 

dziadek powiedział Mały Króliku

wyrastaj od nauk i rozkazów wodzów

Cień Własnego Wigwanu pokonał

białe włosy jak Custera

 

chroń żrebięta dzietne squaw

śnij pod własną derką

Łapacza Snów ustawiaj z wiatrem

 

Taniec Słońca otworzy twoje powieki

ponad grzywą Białej Klaczy

 

Kobieto O Oczach Z Których Się Nie Wraca

wiatr napiera na twój jeleni ogon

ciągnie czyjąś brankę pod moją skórę

jak do tipi

 

taka będzie moja pieśń śmierci

 

tutaj zawsze jeszcze można

wspiąć się wyżej niż grzbiet konia

i zaufać jego nozdrzam

wiatr za grzywę trzymać w dłoniach

 

wszystkie żródła wschodzą w górach

żeby trawy mogły rosnąć

słońce wzniosi orle pióra

i podrywa zieleń wiosną

 

przyszedł Bóg z białych ludźmi

ukraść wiatr ze Środka Świata

od ósmego dnia się nudził

teraz chce ich uczyć latać

Oceń ten tekst
witka
witka
Wiersz · 18 października 2017
anonim