szpilki

Yaro

podnoszę głos

w ciasnym 
jak komora serca pomieszczeniu


rozbierasz wzrokiem kobietę z kalendarza 
ślinisz się na widok morskiej świnki
w takich jak ty wbijam szpilki

 

szary dzień maluje znużenie 
niechętnie uśmiecham się do nieba
słońca dziś mi potrzeba 


tylko narzekasz 
jeszcze jedna szpilka 
to taka gra chińska receptura 


na gorsze dni

zamykam się do puszki po śledziach

przy nabrzeżnych tawernach

wyciągam wnioski ze starej wersalki

na desce prasuję wspomnienia

 nic dodać nic ująć


wystarczy nad stawić uszy i kogoś podpuścić 
wiesz kto co mówi na podwórku
wbijam szpilkę

niezgoda kiełkuje 
jak ręką o stół

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 25 lipca 2017
anonim
  • Yaro
    Nie wiem czy celowo ale robienie błędów to moja specjalność .Pozdrawiam:-)

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Yaro ....celowo napisałeś ..." nad stawić uszy" ?..bo piszemy razem "nadstawić" Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 7 lat temu