we dwoje

Yaro

każdym powiewem
nowego dnia 
kocham bardziej niż bogactwa
brakuje słów by pozdrowić cię znów 
zapytać o zdrowie i jak się masz

wypatruję oczy boleją


wypatrzyłem nocy wiele
poznałem każdy szczegół
za oknem szarzej gorzej 
zaciska od środka 
nie umiem zrobić niczego 
nie potrafię zapomnieć
zagubiony 
źle śpię 

 

kocham dni gdy odpływamy w dal 
zawsze razem 
dłoń przy dłoni 
słowo goni słowo za słowem
noce spędzone we dwoje 
nastroje jednakowe
ciągle i wciąż ciebie brak 
twoich delikatnych pieszczot 
dotyku ust czerwonych jak wypatrzone oczy

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 2 lipca 2017
anonim