kierunek
strzępy dróg
z trudem pokonanych
ile nieznanych przede mną
kilometry marzeń
spełnionych
i tych spowitych gęstym dymem mgły
życie
dziesiątki lat
choć tak mało wiedzy
wiary
doświadczenia
tkwiąc w zawieszeniu
pomiędzy być a nie być
pomiędzy wczorajszą miłością
a jutrzejszą nienawiścią
dzisiaj
teraz
życie jak
śmierć kliniczna
wyrwane z prostej linii
pozbawione kontekstu
zamknięte w przedziale: stąd - tam
jestem
taki mały
marny
przygnieciony dniem
poranna kawa stała się
kwintesencją przeżycia
pozbywa się nocy
z moich oczu
czasem z serca
wieczorny drink
usypia czujność
spowalnia
pomiędzy nimi
pustka
próby wyjścia na spotkanie ciszy
spokoju
teraz
czyimiś oczami
staram się odnaleźć siebie
wypatruję tego
co przeleciało mi przez palce
tego co straciłem
bezpowrotnie
to tylko chwila
na mojej drodze ciała i duszy
---
2015-10-24 edek j. unicki @czyimisoczami.pl
Co do krytycznej postawy dla samego siebie - nie jestem profesjonalistą, ani profesorem języka polskiego, nawet magistrem nie jestem. Ciągle staram się doskonalić swój warsztat i przyjmuję z pokorą krytykę osób, które takiej krytyki potrafią udzielić i dorzucić do "gówna" jakieś argumenty.
To co napisałeś, dało mi Twoją wizytówkę. Lepszą niż to co masz na profilu i za to dziękuję. To także "jakaś" wiedza, o tym czego można się spodziewać. ;)
Pozdrawiam i miłego weekendu!
sugeruję zatem, żeby w ogóle odpuścić zaglądanie tutaj, bo skoro i tak na mnie tracisz czas to mógłbyś to robić w taki sposób, żeby z Twojej wypowiedzi można było wyciągnąć wnioski. ;)"
"wypowiedź" sugeruje focha, kogoś, kto pojęcia nie ma o funkcjonowaniu portali literackich, jak i ugruntowanej na nich konieczności "czytania" nawet takich gówien jak powyżej, bo tak, jak nie da się ocenić "pieczywa" przez witrynę sklepową, tak nie da się (chyba że tobie akurat zależy tylko na wygadywaniu pochlebnych pierdół nad twoimi wlepami) wypowiedzieć (obojętne); obiektywnie, czy subiektywnie o wlepionym "tekście" bez czytania
..............................i sugeruję, aby ałtor tego "miejsca" pierwej dla siebie był najsurowszym krytykiem, zanim zacznie domagać się konstruktywizmu od czytelników
mało, że już na "czytaniu" zmarnowałem czas?