błękicie...

edward jan unicki

zatraciłaś się gdzieś w chmurach
w tej nocy co bezmiar myśli dziedziczy po dniu
gdzie jesteś?

 

niezapominajko...

 

kwiecie podniebny tak lekki i zwiewny
niczym woal panny młodej
czekający chwili uniesienia...

 

błękicie...

 

głębię oczu tak zazdrośnie drążący
jak w pustynnej ciszy kwiat drąży swymi wątłymi korzeniami
złoto piasku

 

gdzie jesteś?

 

 

---

2015-10-13 edek j. unicki @czyimisoczami.pl

Oceń ten tekst
edward jan unicki
edward jan unicki
Wiersz · 13 czerwca 2017
anonim
  • edward jan unicki
    dziękuję Mgiełko :) wnioskuję, że znasz mnie już dłużej niż jestem na wywrocie... :)

    · Zgłoś · 7 lat temu
  • Anonimowy użytkownik
    Mgielka
    .... jeden z moich ulubionych Twoich wiersz.... jest piękny :)

    · Zgłoś · 7 lat temu