Fuga śmierci

abc

ciemniej ciągnijcie po skrzypkach 
a z dymem wzlecicie w powietrze
Grób wtedy macie w chmurach 
tam nie leży się ciasno
 
Paul Celan
 
rozbrzmiewa foxtrot marsz
Ludus tonalis
walc Straussa symfonia Haydna
duch Wagnera
 
dyrygent w prochowcu
skrzypek perkusista
akordeoniści i ci co dmą
w saksofony
konglomerat z konserwatorium
na starej papierowej fotografii
w obozie Janowskim
trwa zabawa dźwiękiem
gra tonacjami w pokrewieństwie
jest wesoło wokół 
szubienicy
 
w drodze do pracy
za odmowę współpracy
wspólna mogiła
w lesie Lesienieckim
 
wieczność nie ma początku
ani końca jest okolona
obydwoma stronami
słodkich melodii
podczas tortur i egzekucji
w technice wyludnienia
zwierząt pociągowych
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
abc
abc
Wiersz · 9 czerwca 2017
anonim