Wisielec

Andrzej Bursa

Fryzjer przy radioodbiorniku

Melodii słucha wciąż weselszych

Niepomny że już jest wisielcem

Rozkołysany u sufitu

On sambę tańczy tańczy walca

A żona zbliża się na palcach 

Żeby mu podać jajecznicę

Więc znów melodia wciąż skoczniejsza

I klaszczą w takt stopy fryzjera

Bowiem hak mocno trzyma ciało

Ponad zdumionym łbem ratlera