Świat ten przemierzam piechotą -zazwyczaj
tutaj zaglądnę, tam okiem rzucę,
taki poety codzienny obyczaj...
-co nowe ujrzę tym się zachwycę.
Czasem przystanę aby pomyśleć,
nie nazbyt długo, na kilka zagadek
a mówiąc minutkę -to bardziej ściśle
bo długo nie myślę -taki przypadek.
I zdając sprawę z tych spojrzeń sromotnych,
którymi obrzuca mnie świat robotniczy,
o byt oskarżając mnie bezrobotny
bo jestem poetą -a to się nie liczy!
Tu zawsze mówię, że zasadniczo
z wiedzą, że pewnie ich nie zachwycę
-Ja też pracuję, lecz chałupniczo,
jako manager w marzeń fabryce.