patrzę przez te cholerne niebieskie szyby
znów ta środa po piętnastej
lubię czwartek
dobrą kawę kupę szmalu wolny spacer pośród drzew
co ja tu właściwie robię
****
patrzę przez te cholerne niebieskie szyby
znów ta środa po piętnastej
a tam gdzieś w jakimś parku
dziecko kwiat samotnie śpi
na tej swojej mokrej ławce
w papierzyskach foliach gównie
razem z wyleniałym pudlem
pijanica sobie tkwi
łeb przeszywa zimny dreszcz wezmę chyba parasolkę
nową czarną ze szpikulcem
cichy wieczór ciemny szary obok mostu żółte światło
nastrojowo słabo lśni zabij sobie dwóch bezdomnych
lubię czwartek
dobrą kawę kupę szmalu wolny spacer lekkie sny
w ogóle fajne mam teksty, zauważyłeś ?
☯ papa pa :)
ps. nie nagradzaj tego co piszę, już kiedyś byłam klasykiem i nie chcę.
i nie martw się tym, że nabijam na szpilę wyobraźni fajne istoty, czasami
tak musi być, żeby zrozumieć i zapłakać. musi boleć :/
haha , spadam. miluś postawa, nie rozrzewniaj się :)